Ambroży część I

Część pierwsza.

Onanista i poeta Ambroży walił właśnie konia pisząc wiersz. Ta prosta i zwyczajna czynność dodawała mu weny, a wena podniecała go. Tworzył przeto tylko i wyłącznie w czasie kulania gruchy, a kulając ją pisał, lewą ręką. Musiał się tego nauczyć, bo Ambroży od zawsze walił konia ręką prawą. Próbował co prawda robić to lewą, żeby móc pisać prawą, jak jeszcze nie umiał lewą, ale naturalne wygięcie jego członka na prawą stronę, utrudniało onanizm leworęczny, a sprzyjało, jak łatwo się domyślić, praworęcznemu.

Był płodnym poetą i jurnym chłopem, jednak równie dobrze można by o nim powiedzieć, że był jurnym poetą i płodnym chłopem z racji wielokrotnego, acz przypadkowego ojcostwa z przypadkowymi kobietami i pisania prawie samych erotyków. Dochodziło przeto u Ambrożego do sprzężenia zwrotnego na linii walenie konia – pisanie wierszy. Jedno nakręcało drugie i na odwrót, a on ów biedny nieustannie pisał i gruszył, gruszył i pisał, i tak, mówiąc wulgarnie, acz obrazowo, do zaj*bania.

Stare przysłowie: ch*j nie mydło – nie wymydli się, znane było i Ambrożemu, jednak tak nieroztropne chlastanie fujarą na lewo i prawo, musiało mieć swoje konsekwencje, a mianowicie w myśl odwrotności zasady, że narządy nieużywane zanikają, jego początkowa fujareczka przeistoczyła się we fujarkę, by poprzez fujarę stać się docelowo wielką big fujarą, a nawet fagotem, sprawiając nielichy kłopot właścicielowi.

Nieszczęśnik grusząc, musiał przeto wykonywać wciąż bardziej zamaszyste i energiczne ruchy, a nie pomagało to w pisaniu, o nie! I tak pisanie lewą ręką, przysparzało problemów i nowy, „doktorski”, charakter pisma po prostu go denerwował, tym bardziej, że z kaligrafii w powszechniaku zawsze miał piątkę, a tu jeszcze, jak gwoźdź do trumny, doszły owe coraz to prężniejsze i „żywiołowsze” ruchy. Tego było już za wiele!

– Walenie gruchy i porno biznes albo poezja!!! – wykrzyknął Ambroży pewnego poranka, kiedy obudziła go erekcja tak potężna, że nieszczęśnik leżał przywalony na plecach swoją wielką big fujarą, próbując wstać. Wybrał walenie gruchy i porno biznes.

 

 

Ambroży część II

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *